Montowanie paneli słonecznych to coraz popularniejszy sposób na obniżenie rachunków za prąd. Dzięki temu, poniekąd uniezależniamy się od dostaw energii. Zanim jednak zdecydujemy się na ich montaż, powinniśmy wziąć pod uwagę kilka ważnych tematów.
Panele zajmują dość dużą powierzchnię. Z tego powodu tylko nieliczni decydują się na zamontowanie ich na działce obok domu. Najczęściej instaluje się je na dachu lub na elewacji. Ważne aby to miejsce nie było w żaden sposób zacienione. Najwyższą moc osiągniemy przez ustawienie ich w stronę słońca. W przypadku nieruchomych paneli najkorzystniejsze jest ich skierowanie na południe i pochylenie ok. 30 stopni do poziomu. Warto pamiętać, że im większe odchylenie od poziomu tym mniej produkowanej energii.
Fotoogniwa można ustawić również na wschód lub zachód w odchyleniu 25-40 stopni, ale wtedy otrzymujemy jedynie 80% możliwie produkowanej energii przy optymalnym ustawieniu. Wstawienie paneli na północ nie jest dobrym pomysłem, bo promieniowanie słoneczne dociera pod złym kątem, a co za tym idzie system nie osiąga odpowiedniej mocy. Bardzo ważne do uzyskiwania odpowiedniej wydajności fotowoltaniki jest zanieczyszczenie ogniw, dlatego najlepiej sprawują się te ustawione pod kątem.
W sytuacji, w której nie możemy osiągnąć planowanej mocy przy użyciu nieruchomych paneli, warto zainteresować się tymi wyposażonymi w traker, czyli specjalny wspornik z automatycznym mechanizmem obracania w kierunku słońca. Dzięki temu sprytnemu mechanizmowi możemy powiększyć wydajność o nawet 30%. Niestety, takie rozwiązanie nie jest pozbawione wad. Przy silnym wietrze ustawiają się poziomo. Do minusów trzeba także dodać cenę instalacji, która wraz z użyciem trakerów zwiększa się. W domowych mini elektrowniach raczej nie używa się tego rozwiązania.
Na rynku mamy dwa rodzaje paneli fotowoltanicznych: monokrystaliczne i polikrystaliczne. Obecnie, częściej używane są te drugie, ze względu na niższą cenę. Najtańsze są ogniwa z krzemu amorficznego. Na początku działają one bardzo dobrze i są wydajne, ale z upływem czasu szybko się zużywają. Kolejne są również budżetowe mikrokrystaliczne fotoogniwa . Bardziej nowoczesne panele nie są wykonane z krzemu, a na mieszance różnych półprzewodników. Mają one lepszą wydajność niż ich krzemowe odpowiedniki. Aktualnie, najbardziej popularne są ogniwa barwnikowe. Energia powstaje identycznie jak w procesie fotosyntezy, z tym że używany jest sztuczny barwnik. Takie produkty oferuje hurtownia elektryczna Olsztyn czy każde inne miasto ma ich na swoim terenie kilka.
Kolejna rzecz, która warto wziąć pod uwagę przed założeniem instalacji to chłodzenie. Musimy pamiętać, że moc szczytowa paneli to 25 stopni Celsjusza, jeśli jest ich więcej to sprawność układu spada. W czasie upalnego lata temperatura w pełnym słońcu może wynosić 50-60 stopni i należy zainteresować się chłodzeniem, bo ogniwa stracą szybko wydajność. Dlaczego warto przemyśleć chłodzenie przed założeniem? Bo to właśnie podczas instalacji będzie najłatwiej o wentylację. Żeby cieszyć się wydajnością jak najdłużej należy zamontować panele trochę powyżej linii dachu, żeby były chłodzone od dołu. Swobodny przepływ powietrza na otwartej przestrzeni to świetny pomysł na studzenie bez dużych ubytków w uzyskiwaniu energii.
Ostatnia sprawa to ochrona odgromowa. Instalacje fotowoltaniczne są niebezpieczne podczas burz. Gdy wokół systemu nie ma żadnych obiektów, polecane są zwody wyznaczające strefę ochronną dla paneli. Można je dostać na http://grodno.pl/hurtownia-elektryczna-poznan-obornicka.html. Jeśli ogniwa są montowane na budynku, warto zainteresować się ochroną odgromową domu. Jeśli takowa jest – należy sprawdzić czy odległość pomiędzy urządzeniem piorunochronnym a panelami jest wystarczająca. Jeżeli w budynku nie ma żadnej ochronnej instalacji zewnętrznej to się jej nie montuje, z powodu możliwego powstawania przepięć niebezpiecznych dla systemu.
