Kradzieże i dewastacje są niestety na porządku dziennym, mimo że kamery monitoringu na stałe wpisały się w krajobraz polskich ulic, sklepów i obiektów użytkowych. Potencjalny złodziej czy wandal czuje się bezkarny, dopóki nie ma do czynienia bezpośrednio z żywym człowiekiem. Policjantem, ochroniarzem, czy nawet przypadkowym przechodniem. Przed okiem kamery złoczyńcy łatwo mogą zasłonić się przecież przy pomocy kapturów, szalików czy maseczek. Które miejsca są więc szczególnie narażone na incydenty?
Typowym przykładem jest ekspozycja towaru w sklepach samoobsługowych. Można powiedzieć wręcz, że okazja czyni złodzieja, wystarczy bowiem tylko sięgnąć po dowolną rzecz, a następnie niepostrzeżenie ją wynieść. Dlatego właśnie wielkopowierzchniowe markety i centra handlowe powinny być objęte nadzorem ochrony w pierwszej kolejności. Groźba przyłapania na gorącym uczynku przez bacznie przeglądającego się klientom ochroniarza skutecznie odwodzi wielu śmiałków od zamiaru popełnienia kradzieży.
Nagromadzenie rzeczy o znacznej wartości charakteryzuje również plac budowy. Drogie materiały czy profesjonalne narzędzia kuszą łowców nielegalnych okazji. Często robią oni rekonesans, aby ocenić, na ile dane miejsce jest strzeżone po zmroku. Obecność tzw. stróża może nie wystarczyć. Najlepiej wynająć profesjonalną agencję ochroniarską. Jeżeli priorytetem jest ochrona budowy Wrocław to miasto, które oferuje szeroki wachlarz możliwości w tym zakresie.